Jak zrobić dobrą dokumentację swojej Ruinki? Po co, czym i co dokumentować?
Nie znam Ruinersa ani Ruinerskiej, którzy uratowali dom bez dokumentacji. Każdy stary dom lubi robić niespodzianki – to, co dzisiaj wygląda jak mała rysa, za rok może być poważną dziurą. Bez zdjęć i notatek, a najlepiej cyfrowych narzędzi, szybko gubisz się w szczegółach. Dlatego zanim złapiesz za młotek czy zadzwonisz po cieślę, weź się za porządną dokumentację. Serio, to jedyna rzecz, której nikt potem nie żałuje.
Na początek, korzystaj z tego, co masz pod ręką – smartfona. Każdy dziś ma aparat w kieszeni, lepszy niż niejeden stary Nikon. Fotografuj wszystko: dom z każdej strony, fundamenty, dach, ściany z bliska i daleka, detale jak zawiasy, klamki, inskrypcje, pęknięcia, nawet pajęczyny w kątach. Im więcej zdjęć, tym lepiej. Pamięć bywa zawodna, a po pół roku remontu nie przypomnisz sobie, gdzie był ten zacieki albo jak wyglądały oryginalne belki pod tynkiem.
Notatnik też się przyda – zwykły papier albo aplikacja w telefonie. Zapisuj każde spostrzeżenie, pomysł, pytanie, wymiar. Zaznacz miejsca przecieków, różnice poziomów, odchylenia ścian. Opisz, co mówił cieśla, inżynier, sąsiad czy poprzedni właściciel. Najlepiej od razu rysować proste szkice, bo na planach z ogłoszenia prawie zawsze wszystko jest „pod linijkę”, a życie pokazuje, że stary dom rzadko zna poziom i pion.
Ale prawdziwa rewolucja to digitalizacja. Dzisiejszy Ruiners, który myśli przyszłościowo, robi nie tylko zdjęcia i notatki – idzie w skanowanie 3D. To nie jest już technologia dla NASA czy muzeów, tylko codzienność na Dolnym Śląsku. Coraz więcej ekip robi takie skany w sensownych cenach, a efekty naprawdę robią różnicę.
Skan 3D – przyszłość dokumentowania Ruinki
Na czym polega taki skan? Fachowiec przyjeżdża do Twojego domu z profesjonalnym skanerem – czasem wygląda jak walizka science-fiction, czasem jak większy aparat. W ciągu kilku godzin rejestruje każdy centymetr wnętrza i zewnętrza Twojego domu. Powstaje trójwymiarowy, cyfrowy model, w którym widać wszystko: metr po metrze, każdą krzywiznę, każde odchylenie od pionu, nawet nierówności i zawilgocenia ścian.
Co zyskujesz?
-
Wiesz ile metrów kwadratowych masz do tynkowania, malowania, remontu czy renowacji – to nie są już wyliczenia „na oko”, tylko twarde dane.
-
Zobaczysz wszystkie odchylenia i krzywizny. Skan wyłapuje miejsca, które się osuwają, gdzie dom się „kładzie”, a gdzie trzyma formę.
-
Wychwycisz zawilgocenia i deformacje materiału. Nowoczesne skanery coraz częściej potrafią pokazać strefy ryzyka, zanim pojawi się grzyb czy pęknięcia.
-
Masz cyfrową kopię bezpieczeństwa domu – niezależnie od tego, co stanie się podczas remontu, zawsze możesz wrócić do oryginału i odtworzyć nawet najmniejszy detal.
Taki cyfrowy model to prawdziwa skarbnica wiedzy – nie tylko dla Ciebie, ale też dla cieśli, architekta, urzędnika czy ekipy remontowej. Możesz jednym kliknięciem udostępnić pliki każdemu, kto będzie przy tym domu pracował. Narodowy Instytut Dziedzictwa, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków czy projektanci – coraz częściej wymagają dokumentacji cyfrowej. Mając skan 3D, rozmawiasz z nimi o faktach, nie domysłach.
Z doświadczenia Ruinersów – taki skan szybko się zwraca. Po pierwsze, nie przepłacasz za materiały, bo dokładnie wiesz, ile ich potrzebujesz. Po drugie, unikasz nieporozumień z ekipą – każdy widzi to samo. Po trzecie, łatwiej dostajesz zgodę i dotacje, bo pokazujesz, że naprawdę ogarniasz temat i zależy Ci na każdym detalu.
Digitalizacja to nie jest moda – to Twoje zabezpieczenie na przyszłość, plan działania, narzędzie do ratowania domu z głową. Nie bój się pytać o skanowanie 3D – coraz więcej firm na Dolnym Śląsku oferuje takie usługi, a jeśli nie wiesz, do kogo się zgłosić, po prostu zapytaj na grupie Ruinersi na Dolnym Śląsku. Zawsze znajdzie się ktoś, kto już przeszedł tę drogę i poleci sprawdzone kontakty.
Chcesz zlecić skanowanie 3D lub digitalizację?
Jeśli czujesz, że to jest coś dla Ciebie – chcesz mieć porządne dane, wiedzieć, ile naprawdę masz do remontu, gdzie zaczyna się wilgoć, jak bardzo Twój dom „uciekł” z pionu – i nie masz czasu ani ochoty szukać ekipy na własną rękę, zajrzyj do zakładki USŁUGI / „Skan 3D i digitalizacja”. Znajdziesz tam sprawdzonych wykonawców, przykłady realizacji i praktyczne porady, jak przygotować dom do inwentaryzacji cyfrowej. Możesz zlecić usługę bez zbędnego czekania albo po prostu dowiedzieć się więcej, zanim podejmiesz decyzję.
Dbamy, żeby każdy miał dostęp do nowoczesnych rozwiązań – nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Sprawdź, przeczytaj, dopytaj, a jeśli masz swoje doświadczenia z digitalizacją – podziel się nimi! Każda historia może pomóc uratować kolejny dom.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii BLOG