Dom przysłupowy – serce architektury Dolnego Śląska
Czym właściwie jest dom przysłupowy? To dom, którego najważniejszym elementem jest zrębowa izba, najczęściej wykonana z grubych drewnianych bali. Ta centralna część parteru otoczona jest drewnianymi słupami, które nazywamy przysłupami – od nich dom wziął swoją nazwę. Przysłupy te nie tylko podtrzymują wyższe kondygnacje i dach, ale też tworzą charakterystyczny podcień lub galerię, gdzie dawniej pracowano, odpoczywano, rozmawiano, a czasem chowano narzędzia lub opał. Konstrukcja domu przysłupowego jest wyjątkowa – przysłupy „otulają” zrąb, a piętro zwykle wznoszono w technice szachulcowej, czyli tzw. muru pruskiego, lub murowano z cegły. Takie połączenie zrębu z przysłupami daje ogromną stabilność, oszczędność materiału i pozwalało dawniej budować duże, trwałe domy nawet tam, gdzie drewno było coraz trudniej dostępne.
Historia domów przysłupowych sięga połowy XVI wieku. Najpierw pojawiły się na Łużycach, gdzie zetknęły się tradycje budowlane Słowian oraz osadników niemieckich. Potem technika rozprzestrzeniła się na całym Dolnym Śląsku, w Sudetach, Pogórzu Izerskim i Kotlinie Jeleniogórskiej, ale także na terenach dzisiejszych Czech i Saksonii. To budownictwo ludzi pogranicza – Polaków, Niemców, Czechów, Serbołużyczan – którzy korzystali z najlepszych rozwiązań znanych w swoim środowisku i tworzyli coś wspólnego. W efekcie domy przysłupowe łączyły funkcje mieszkalne i gospodarcze, były przemyślane, wygodne i praktyczne. Często jedna połowa domu służyła rodzinie, a druga przeznaczona była na oborę, stajnię lub warsztat.
Dla Ruinersów domy przysłupowe mają szczególne znaczenie. Przede wszystkim dlatego, że są coraz rzadsze – sto lat temu na Dolnym Śląsku i okolicach były ich tysiące, dziś zostały jedynie setki, a część z nich to już tylko Ruinki wymagające natychmiastowej opieki. Ich ratowanie to zadanie, które wymaga wytrwałości i pasji, ale przynosi ogromną satysfakcję. Dom przysłupowy to także przykład geniuszu dawnych cieśli – domy te są energooszczędne, dobrze radzą sobie z wilgocią i zimnem, a ich naprawa możliwa jest etapami i metodami tradycyjnymi. Poza walorami praktycznymi, domy przysłupowe zachwycają detalem – snycerka na słupach, malowane belki, wycięte daty, napisy, symbole ochronne, oryginalne drzwi, okiennice i klamki – wszystko to sprawia, że każdy dom jest inny, niepowtarzalny.
Dom przysłupowy można rozpoznać nawet po latach zaniedbania. Wystarczy zwrócić uwagę na przysłupy biegnące wokół ścian parteru, podcień lub galerię, oraz na centralnie położoną izbę zrębową, często z własnym wejściem. Piętro, najczęściej w konstrukcji szachulcowej lub murowanej, wspiera się na przysłupach, a nie bezpośrednio na zrębie. Charakterystyczny rytm okien i drzwi, bogate zdobienia oraz inskrypcje na belkach to kolejne wskazówki. Oczywiście, wiele domów przysłupowych było przebudowywanych, dlatego czasem oryginalne elementy są ukryte pod późniejszymi tynkami lub zabudową – warto więc szukać starych zdjęć, map, dokumentów, które pomogą odkryć ich pierwotny wygląd.
Współcześnie na Dolnym Śląsku i Łużycach domy przysłupowe można spotkać w okolicach Bogatyni, Leśnej, Gryfowa, Lubania, Jeleniej Góry, Zgorzelca oraz na wielu wsiach wzdłuż Nysy Łużyckiej. Często są to Ruinki, które potrzebują ratunku. Każdy uratowany dom przysłupowy to wielki sukces nie tylko pojedynczego Ruinersa, ale i całej społeczności – lokalnej i ogólnopolskiej. Ruch Ruinersów zrzesza ludzi, którzy nie tylko remontują, ale też dokumentują, edukują, organizują warsztaty, festyny, wycieczki i akcje ratunkowe. To nie tylko ratowanie budynków, to budowanie nowej tożsamości regionu.
Jak ratować dom przysłupowy? Najważniejsze jest dobre rozpoznanie stanu technicznego – trzeba sprawdzić stan przysłupów, fundamentów, więźby dachowej, pokrycia, izolacji oraz wszelkich elementów drewnianych. Bardzo ważne jest dokumentowanie każdego etapu prac, robienie zdjęć, spisywanie opisu, korzystanie z poradników i konsultowanie się z innymi Ruinersami lub doświadczonymi cieślami. Często konieczna jest współpraca z konserwatorem zabytków – wiele domów przysłupowych jest wpisanych do rejestru i wymaga odpowiednich zgłoszeń. Warto korzystać z tradycyjnych materiałów, takich jak drewno, tynki gliniane, wapienne, oraz szanować oryginalne elementy architektoniczne.
Dlaczego warto ratować domy przysłupowe? Odpowiedź jest prosta – to nie tylko architektura, ale żywa historia regionu. Mieszkanie w takiej Ruince to doświadczenie wyjątkowe, bliskość natury i świadomość, że kontynuuje się dzieło pokoleń. Uratowany dom przysłupowy to najlepszy dowód na to, że historia nie musi zniknąć – może stać się inspiracją dla nowych pokoleń Ruinersów i ludzi, którzy chcą mieszkać pięknie i mądrze.
Jeśli znasz ciekawą Ruinkę, która czeka na ratunek, masz zdjęcia, historie lub pytania, napisz do nas! Każdy głos, każda relacja i każda wspólna akcja zbliża nas do ocalenia tego niezwykłego dziedzictwa Dolnego Śląska.
Dołącz do Ruinersów i pomóż ocalić domy przysłupowe – bo każda Ruinka zasługuje na drugie życie!
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii BLOG